Z dumą informujemy, że zostaliśmy Ambasadorami Neulanda na Polskę. Co to znaczy? Dla nas przede wszystkim to, że nasza długoletnia przyjaźń i dobra współpraca z Neulandem wchodzi na nowy poziom. Znacie nas i wiecie, że jesteśmy tej marce wierni z dużą pasją. Teraz będziemy mogli się jeszcze szczodrzej dzielić z Wami i uczestnikami naszych programów otwartych rabatami i bestsellerami Neulanda. No i też historiami co skąd pochodzi, jak i dlaczego działa. Bo ta firma ma niesamowite podejście nie tylko do produktów, ale i do Klienta i problemów Klienta.
Kiedyś jeden z Visual Facilitators zgłosił się do Guido z problemem: otwarty marker spadł mu końcówką na ziemię. W wyniku tego końcówka wbiła się do obudowy i nie dało się jej wyjąć. Dodajmy – cena markera to niecałe 10 pln. Jaka jest reakcja Guido? Mógłby przecież powiedzieć: kup se nowy. Albo nawet wysłać nowy marker. Ale nie. Guido siada i się zastanawia, co zrobić, żeby problem rozwiązać. Po dwóch dniach pisze: Wiem. Musisz wkręcić śrubę w końcówkę i w ten sposób uda ci się ją wyjąć. Bo ewidentnie go intryguje i fascynuje: co użytkownicy robią z jego produktami i jakie strony produktów odkryją?
My też mieliśmy swoją przygodę z czymś zepsutym:
you see, the story goes: with Progressive Partners on a couple of gigs we had some problems with our NoOne black…